MOVIE ZONE | 27
<< | ^ | >>





Scenariusz tego filmu opiera się na książce jednego z lepszych pisarzy sensacyjnych - Roberta Ludluma. Przyznaję, że książki jeszcze nie czytałem, a ponoć jest lepsza niż film. Musi być więc znakomita, bo obraz jest przedni.

Zanim przejdę do fabuły przedstawię Wam załogę, która stworzyła film. Główną rolę powierzono jednej z gwiazd młodego Hollywoodu - Matt`owi Damon`owi. Ostatnio zagrał w 'Ocean`s eleven', więc być może go pamiętacie. Drugą co do ważności rolę Marii gra Franka Potente (jej zdjęcie jest gdzieś w pobliżu). Reżyserem został Doug Liman, a przeróbką książki na scenariusz zajęli się Blake Heron i Tony Gilroy. To tyle personaliów, pewnie mówią Wam tyle co mi (czyli nic;).


FABUŁA W NIEBIESKIEJ PIGUŁCE
Na początku poznajemy p. Bourne`a w dosyć nieciekawej sytuacji. Otóż dryfuje on na morzu i zupełnie przypadkiem zostaje znaleziony przez załogę małej łodzi rybackiej. Jest skrajnie wyczerpany, a na pytanie 'jak się nazywasz?' robi minę krowy po lewatywie ;). W każdym bądź razie kapitan daruje mu kasę na podróż do Paryża (a dlaczego właśnie tam?- odsyłam do kina). Bourne odkrywa, że zna doskonale sztuki walki i jest obeznany z bronią. Zauważa także, że jacyś ludzie chcą go zabić. Następnie w ucieczce z Paryża pomaga mu Marie, w której oczywiście się zakochuje. Dalej nie opowiem (film jest od lat 15;). Nie ślińcie się, nic tam nie ma.

MR. BOURNE I MRS. JACQUES
Przyznam, że gra Matt`a Damon`a nie pozostawia wiele do życzenia. Sceny walki z jego udziałem są znakomite i pod tym względem stawiam 'TB' w jednym rzędzie z choćby 'Matrixem'. Użycie przedmiotów będących w pobliżu czyni walki naprawdę emocjonującymi, a gdy dochodzi jeszcze do tego broń to te sceny zachowujemy w pamięci na dłużej. Celem pana Bourne`a jest odkrycie jak się nazywał, co robił itd. (jak się pewnie domyśliliście niekoniecznie nazywa się Jason Bourne). Dzięki temu na pewno nie będziemy się nudzić w kinie.

Franka Potente (nie przypominam sobie żadnego filmu z jej udziałem) świetnie wykonała swoją robotę. Poza urodą udowodniła swój talent aktorski. W czasie trwania filmu zmienia się jej postawa wobec Jasona, a jednocześnie wypływa z niej bezgraniczny strach w związku z tym, co wokół niej dzieje.
Wszystkie te emocje zostały bardzo plastycznie oddane w formie gestów, sposobu mówienia. Wielkie brawa, myślę, że możemy się niedługo spodziewać kolejnych filmów z udziałem p. Potente.

Jako ciekawostkę mogę napisać, że obecna wersja 'Tożsamości' jest drugą adaptacją tej książki. W roku 1989 powstał film, gdzie główną rolę zagrał Richard Chamberlain. Tak częste powracanie do jednego tytułu świadczy o jakości historii stworzonej przez Ludluma.

ODCZUCIA
Obraz bardzo mi się podobał. Fabuła jest przekonująca, o co dzisiaj jest bardzo trudno. W czasie projekcji nie zastanawiałem się czy to co się dzieje jest w ogóle możliwe, tak jak to nieraz bywa. W sumie czuć tu rękę Roberta Ludluma i jego mistrzostwo. Objawia się to głównie w podzieleniu akcji na dwa tory. Widz śledzi obydwa aż do splotu, który jednocześnie jest finałem filmu. Wciągnęła mnie akcja, efekty specjalne przykuły do fotela. 'TB' jest moim zdaniem jednym z lepszych filmów, które goszczą obecnie na ekranach kin. Co prawda premiera miała miejsce już szmat czasu temu (27. września), a mimo to zachęcam do obejrzenia (jeśli tego jeszcze nie zrobiliście). Jeśli tak jak ja lubicie dobre kino sensacyjne, które chociaż sprawia pozory realności to film Doug`a Liman`a na pewno Wam się spodoba. Niech jako rekomendację starczy fakt, że po seansie zacząłem się interesować sztukami walki.


Książka pt. 'Bourne identity' jest pierwszym z trzech tomów opisujących historię p. Bourne`a. Pozostałe dwa czekają na nakręcenie, więc może spotkamy się jeszcze z Jasonem Bournem w sequelu. Ja z pewnością bym nie żałował. Nie przedłużam, bo niewiele więcej mogę napisać nie psując jednocześnie efektu zaskoczenia w czasie oglądania. Tak na marginesie: piosenką do filmu jest świetny utwór Moby`go pt. 'Extreme Ways'. Jednak pojawia się tylko podczas końcowych napisów.

GONZO